czwartek, 4 lutego 2010

Plac Zbawiciela

Mam zgon. Pije coca-cole zero (co za szit!) żeby się jakoś wyrwać z przymulenia. Miałam coś upiec, ale muszę na jutro spłodzić esej.

Plac Zbawiciela - why?
bo piszę właśnie z tego esej w kontekście stereotypów narodowych (głównie będzie o etosie rodziny). Dobry film, z jednej strony przerażająco prawdziwy, z drugiej - tam się sypie dosłownie wszystko, zero nadziei, zero tytułowego zbawienia ...


1 komentarze:

heaven in hell cda pisze...

Cola zero jest super!

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add